Od: Arturo
Data: 2006-08-20 12:29
Do: Juanita
Temat: Re: ...wieczorkiem...
Wieczorkiem ? A więc jestem "przy nadzieji" !
Co robię ? Staram się nie wychodzić z domu podczas leczenia. Gdyby nie choroba, to najprawdopodobniej byłbym w Madrycie, przy łóżku chorego wuja (= ojczyma = ojca chrzestnego = 97 lat), który ożenił się z moją Mamą. A tak siedzę w firmie, która jest w odległości dwóch ulic od mieszkania. Zawsze można coś zrobić. Jak skończę pracę, to pouczę się angielskiego. Potem mecz Celticu Glasgow (Tak to się pisze Pani Profesor ?), a cały czas będę "robił" oczekiwanie na kolejną wieść od Ciebie.
Ponadto zazdroszczę Tobie znajomości języka angielskiego. Musisz mieć świetną głowę ! Oczekuję, że napiszesz mi wszystko to, o co jeszcze NIE pytałem.
Oczywiście buziaczki przeplatane misiaczkami !
Arturo
Ja to lubię z takiej beczki:
przekładanki - kanapeczki !
Na wierzchołku jest buziaczek,
ja poniżej - nieboraczek
a pod spodem (ciężko raczej)...
Tak ! Pod spodem jest misiaczek !