wtorek, 1 stycznia 2008



Od: Arturo
Data: 2006.08.18 godz. 20.45
Do: Juanita
Temat: Witaj ! Nareszcie...



Witaj !
Nareszcie mogę kontynuować dialog z Tobą i o Tobie. Wybacz za szczerość, ale zaczynam już reagować jak pies Pawłowa. Niecierpliwie wyczekuję na Twoje e-maile, nie chce mi się odpowiadać na inne i chodzi mi po głowie...
To chyba jakaś choroba ! Jak sądzisz ? Iść do lekarza rodzinnego ?

A to ciekawe jaką masz pracę ?! Po pięć godzin dziennie, praca zmianowa... Nie masz samochodu ? Sklep ? Z pewnością nie spożywczy... Praca Ciebie nie satysfakcjonuje w pełni, na urlopie dawno nie byłaś... Stanowisko nie pokrywa się z wykształceniem... Mniejszy zakład produkcyjny ? Kierownik zmiany, brygadzista ? A jakie masz studia?


W sprawach komputerów - sam nie orientuję się za bardzo. Moje córki często mi tłumaczą a ja i tak jestem zbyt ciemny, by to wszystko pojąć.
Wiem, że teraz masz gości - siądę w kątku i cierpliwie poczekam. Uwielbiam "baby z problemami". Ale, ale... Co to są "misiaczki" ?

Moje córki wcale nie są takimi dojrzałymi damami. Młodsza Conchita studiuje stomatologię w Malaga. Starsza, Anita, ukończyła Akademię Ekonomiczną i ma, kolejną, pracę, męża z głowy (rozwód) i osiem rasowych kotów (! Madre mia !).

A teraz Ty. Powiedz mi o czy marzysz ? Jak wygląda Twoje mieszkanie ? Czy masz jakieś rozrywki ? Jak Twoja Mama się czuje ?
Kiedy będę mógł usłyszeć Twój głos ? Odpowiedz też na te pytania, których tu nie ująłem a które mnie również interesują !! Hmm... i czy Ty, oraz Twoje serce, razem, jesteście wolne ???

Serdecznie pozdrawiam i misiaczki.

Arturo

Brak komentarzy: